8 tys temu wymieniłem przednie łożyska z tarczami i klockami + zawieszenie przednie. Kiedy wróciłem z Wrocławia po dosyć szybkiej jeździe Vmax był kilka razy
zaczeło wyć mi przednie łożysko, nie mogę wysłuchać skąd dobiega mi wydaje się przednie lewe ale ojciec powiedział że to przednie prawe co może być potwierdzone przez to że podczas skrętu w lewo słychać je najbardziej. (hałas występuje podczas jazdy na wprost w lewo i w prawo od 20km/h wzwyż) z tyłu też dobiega dzwięk szumiącego łożyska tutaj się nie dziwie bo bebny wyglądaja tragicznie ale te przednie mnie dziwi.Czy przyczyną mógł być zły montaż? jak tak to gdzie mogłem popełnić bład do tej pory nie miałem takich problemów.
Co do tylnego łożyska opisze sytuacje.
Jechał za mną kolega było to kilka tygodni temu (jeszcze nie było słychać tylnego) i powiedział że tylne lewe koło robi mi ósemki dokręciłem śruby każdą prawie o cały obrót i problem ósemkowania znikł(bez używania większej siły z krótkim kluczem) i coś zaczeło ocierać właśnie w tym kole ale tylo przez 10km a później spokój. Po 2 tyg odezwało się te łożysko 3 dni później z jeszcze większym hałasem odezwało się przednie
