Honda Club Wałbrzych http://honda-walbrzych.pl/ |
|
Docieranie silnika http://honda-walbrzych.pl/viewtopic.php?f=15&t=2274 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Rexio [ Śr, 01 sie 2012; 10:35:50 ] |
Tytuł: | Docieranie silnika |
Możliwe że rozpętam tutaj burzę tym tematem ale chcę Was zapytac o docieranie silnika. Gdybyście remontowali jednostkę napędową swojego auta to robilibyście to spokojnie czy "na ostro"?? Jak według Was powinno wyglądać docieranie świerzo wyremontowanego silnika?? |
Autor: | Muzyk-Grzes [ Śr, 01 sie 2012; 10:56:21 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
Nie mów że wreszcie zrobiłeś rexa? A docieranie jak każe fabryka i każdy mechanik i zdrowy rozsądek 1000km bez przekraczania 2,5k obrotów żeby się wszystko do siebie dotarło i ułożyło. potem wymiana oleju i filtra. |
Autor: | Rexio [ Śr, 01 sie 2012; 11:06:54 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
Na wszystkich forach wyczytałem że właśnie to co napisałeś jest najwiekszym błędem podczas docierania silnika Wszędzie piszą że liczy się pierwsze 30-50km... Mowa o tym aby wlać olej mineralny i przy pierwszym wyjeździe po dogrzaniu silnika przyspieszać na 1/2 otwarcia przepustnicy w zakresie obrotów od 20% do 80% hamując tylko i wyłącznie silnikiem, po jakiś 50 km odrazu zmienić znów olej na mineralny na następne 1000-1500 km i jeździć normalnie bez zbytniego obciążania silnika. Z góry zaznaczam że nie chcę doprowadzić do żadnej kłotni tylko wymiany poglądów. Zależy mi tutaj na opinii Artura, Andrzeja, Adama i Pawła |
Autor: | Muzyk-Grzes [ Śr, 01 sie 2012; 11:15:52 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
Rexio napisał(a): Na wszystkich forach wyczytałem że właśnie to co napisałeś jest najwiekszym błędem podczas docierania silnika To też jest forum i piszą tu co innego znaczy że na różnych forach ,różnie piszą, ja tam swój silnik docierać będę zawsze tak jak fabryka nakazuje i nie sadzę że wprowadzała by mnie w błąd z docieraniem silnika. EDIT: Poszukałem trochę i chyba wiem skąd ten temat wynalazłeś, ale on dotyczy tylko nowych silników (z racji na precyzyjniejsze wykonanie) i jeśli to temat MotoMan'a dotyczy silników z motoru.... |
Autor: | dz0919 [ Śr, 01 sie 2012; 01:41:47 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
no wiec powiem tak....skladam silniki od ponad 7 lat...silniki japonskie, wykonane bardzo precyzyjnie (panewki walu dobierane indywidualnie do kazdego czopa wału, roznica miedzy jednym a drugim rozmiarem panewki to okolo 6 mikronow) tak samo z panewkami na korbowodach...gladzie cylindrow w bloku swiezo po obrobce wygladaja praktycznie tak jak by juz byly dotarte....i w przypadku takiego silnika nie trzeba go specjanie docierac..chociaz producent i tak takie docieranie zaleca...z tym ze np powiezrchnia nowej panewki w takim silniku jest gladka jak lustro...w przypadku silnika po remoncie robionym we wlasnym zakresie nigdy takiej precyzji nie uzyskamy..a to dlatego ze maszyny ktore maja panowie w warsztatach u Fabisiaka czy Grabczaka sa z epoki kamienia lupanego i nie sa w stanie tak idealnie obrobic powierzchni...poza tym nowe panewki i inne czesci tez swoja jakoscia pozostawiaja wiele do zyczenia...wszystko jest matowe, widac rysy po obrobce a co za tym idzie sily tarcia beda wieksze a i temperatura bedzie sporo wyzsza...taki silnik jednak wg mnie i tego czego mnie uczyli w szkole powinien byc docierany przez pierwsze 1000km spokojnie bez katowania...po takim docieraniu nalezy wymienic olej i filtr...i potem juz mozna smigac normalnie... |
Autor: | Rexio [ Śr, 01 sie 2012; 02:26:16 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
Po tym co przez cały dzień wyczytałem, pytałem, dzwoniłem i konsultowałem dużo ludzi mówi żeby docierać na ostro. Rozmawiałem z chłopakami z crx.info którzy remontuja takie jednostki jak moje , uturbiają, kompresują, odprężają, doprężają itp itd i prawie wszyscy mówia o takim docieraniu. Silniki spod ich ręki robią po 130-150 tys bez najmniejszych awarii. Wstepnie plan na dotarcie jest taki: zaraz po odebraniu auta leję do pełna i jadę sobie do Wrocka. Po dogrzaniu silnika będę kręcił silnik do 80% obrotów ale nie na zasadzie nogi w podłogę tylko powoli rozwijać moc wciskając gaz rownomiernie z rozwijaną prędkością miejscami hamując przy tym silnikiem. Po powrocie odrazu wymiana oleju i filtru na mineralny (żeby pozbyć się brudu i powstałych opiłków). Później właśnie jakieś 1200-1300 km na tym mineralnym spokojnie ale też bez przesady, normalna jazda ale bez wybryków. Po tych km już pełen syntetyk i od nowa zajeżdżanie silnika i spinki na światłach Dalej jednak czekam na opinie i porady |
Autor: | DRIVERRS [ Śr, 01 sie 2012; 02:36:36 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
130-150 km to nic w porownaniu jak producent wypuszcza silnik to musi przynajmiej 500 tys. km przejechac kiedys znajomy mial civic IV i przejechal 750tys km bez remontu wiec dotarcie silnika dobrze ma na znaczeniu przy przejechaniu sporej ilosci km... |
Autor: | Kuba [ Śr, 01 sie 2012; 08:58:41 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
Chłopaki ode mnie bardziej mała dygresja bo na docieraniu się nie znam )ale robiłbym to tak jak fabryka przykazała). (zakładamy, że silnik nie będzie uturbiony do 300KM ani w inny sposób mocno przerabiany bo wtedy to zupełnie inna sprawa) Ile ten silnik jeszcze u Piotrka pojeździ? 50 KKm? 70? (Ja jajkiem w ciągu 4 lat zrobiłem bodajże 70 KKm) Przy takim przebiegu raczej nie będzie różnicy jak i czy w ogóle silnik został dotarty. To nie jest nowa jednostka zaprojektowana tak, żeby zrobiła minimum 500 KKm. Więc jeśli silnik ma zostać seryjny lub lekko pomodzony to chyba nie ma to większego znaczenia. Czy się mylę panowie inżynierowie? |
Autor: | Rexio [ Śr, 01 sie 2012; 10:32:46 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
Trochę racji Kuba masz ale nie robią jakiś mega przebiegów i przy planach na przyszły rok auto stanie się jeszcze bardziej weekendową zabawką. |
Autor: | dz0919 [ Śr, 01 sie 2012; 11:56:34 ] |
Tytuł: | Re: Docieranie silnika |
tak naprawde wszystko zalezy od tego na jakich czesciach i z jaka dokladnoscia silnik zostal poskladany...jakosc wykonania szlifow i spasowanie czesci ma tutaj kolosalne znaczenie...i jak ktos kto robi silnik da brzydko mowiac d... to silnik sie zatrze po paru tys km...jezeli mowimy tutaj o remoncie kapitalnym czyli szlif i honowanie cylindrow + nowe tloki nadwymiarowe i nowe pierscienie oraz szlif walu i komplet nowych panewek to najwieksze znaczenie ma to jak pan robiacy szlify przylozy sie do swojej roboty..ja mimo wszystko obstaje przy tym ze docieranie powinno sie odbywac spokojnie na samym poczatku i w miare jak silnik bedzie bardziej dotarty mozna zwiekszac obciazenie i obroty ale do czasu przejechania tego pierwszego tysiaca nie przekraczac 2,5-3tys obr..potem zmiana oleju i mozna zajezdzac silnik normalnie...dla mnie jest to jak najbardziej logiczne no bo przeciez w pierwszych minutach pracy po zmontowaniu sily tarcia na poszczegolnych elementach sa najwieksze i co za tym idzie wszystko o wiele bardziej sie grzeje..przy duzej predkosci obrotowej na samym poczatku nie zyskamy nic poza bardzo duzym wzrostem temperatury ktory powoduje rozszerzanie sie poszczegolnych elementow, kasowanie luzu miedzy nimi i jest najprostsza droga do zatarcia silnika... |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |